Zanim jednak przejdę do gawędzenia na temat spotkań sobotnich, krótko chciałbym skomentować słowa Franciszka Smudy, który w wywiadzie jasno wytłumaczył, dlaczego w meczu z Grekami nie zdecydował się na wprowadzenie zawodników rezerwowych. Drogi selekcjonerze, mimo że i tak zapewne tego nie czytasz, przykład jednego Muellera to wyjątek potwierdzający regułę. Drogi selekcjonerze, przekonaj Sir Alexa Fergusona, że zmiany się nie opłacają:
Drogi selekcjonerze, przekonaj również Roberto di Matteo, że zmiany się nie opłacają:
Fernando Torres scores against Barcelona - Champions League Semi-Final 24 April 2012 from Lucifer on Vimeo.
Dobrze, pastwić się nad Franzem już przestaję - mimo że przykładów znalazłbym jeszcze trochę. Grała grupa śmierci, więc jest o czym pogawędzić. W pierwszym meczu Holandia powinna wygrać z Danią jakoś 4:1. Robin van Persie zostawił jednak celownik w Londynie i jeśli w międzyczasie nikt Holendrowi ze stolicy Anglii go nie dostarczy, to tulipanowa nacja do domu wróci szybciutko. Na razie pomarańczowe problemy obnażyli Duńczycy. Strzelec jedynej bramki, Krohn-Dehli najpierw "na zamach" zwiódł całą obronę Holandii, a potem między nogami wpakował bramkę Stekelenburgowi. Chyba nie o to chodziło selekcjonerowi Holendrów, kiedy zapowiadał, że w tym turnieju jego podopieczni zagrają bardziej ofensywnie. Defensywa Oranje zawiodła, skuteczność Oranje zawiodła i Oranje punktów na koncie nie mają. Mimo że sympatyzowałem z przedstawicielami Skandynawii, szkoda mi Robbena - limit pecha w tym sezonie łysy skrzydłowy chyba już wyczerpał. Ileż można? Teraz przed Arjenem i spółką spotkania z Niemcami i Portugalią. O wyjście z grupy będzie niezwykle trudno, ale nie takie rzeczy w piłce nożnej się działy. Zaczną się boje na śmierć i życie.
Nieco mniej emocji przyniosło nam główne wydarzenie dzisiejszego wieczoru. Spotkanie Portugalii z Niemcami potwierdziło, że im większa stawka spotkania, tym więcej piłkarskich szachów. W pierwszej połowie emocji było jak na lekarstwo. Raz blisko był Podolski, raz w poprzeczkę trafił Pepe. W drugiej połowie zabójczo skuteczny Mario Gomez strzelił decydującą o zwycięstwie bramkę i komplet oczek zdobyli jedni z głównych faworytów Mistrzostw Europy. Obie drużyny zaimponowały taktyczną dyscypliną i po dniu dzisiejszym to właśnie tym ekipom wróżę ćwierćfinały. Oczywiście, to wszystko może zmienić się jeszcze kilkukrotnie. Jedno jest pewne, w następnej kolejce Holandia zagra z Niemcami o wszystko, Portugalia zagra z Danią o wszystko. Szachy zostaną odstawione na bok. Ujrzymy piłkę nożną w pełnej krasie. I o to chodzi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz