czwartek, 28 czerwca 2012

Półfinał numer dwa [na żywo]

20:12 Do drugiego meczu półfinałowego pozostało już tylko trzydzieści minut, a ja wpadłem na spontaniczny pomysł, że zamiast pisać na Facebooku i Twitterze, pobloguję na żywo na Blogspocie. Na dobry początek, przypomnijmy sobie:


20:20 Analogię dostrzegłem. Sześć lat temu, kiedy obie nacje mierzyły się w dortmundzkim półfinale, nastroje w obu ekipach były podobne. Calcio dotknięte było pierwszym ciosem afery korupcyjnej, Niemcy mieli wygrać turniej, grali przecież u siebie. Teraz znów ci pierwsi walczą z kryzysem, natomiast nasi zachodni sąsiedzi mają podobno najzdolniejszy skład od wiek wieków.

20:38 Uświadomiłem sobie, że dziś jest ostatni mecz, który może być ciekawy na EURO 2012. Finał będzie partią szachów. Dziś Niemcy chcą udowodnić, że są najlepsi, a Włosi zrobią wszystko, żeby sprawić niespodziankę. Na dodatek, wszystko wskazuje na to, że chłopcy Prandelliego nie cofną się do desperackiej defensywy. Marzy mi się dramatyczne 2:2 i rzuty karne. Tych nigdy za wiele.

20:45 Oni odczytują oświadczenia, a ja wreszcie zacząłem żyć meczem. Wczoraj wiedziałem, że nie będzie się czym ekscytować. Dziś jest zupełnie inaczej. Wyczuwam pojedynek na śmierć i życie. Pirlo czy Ozil? Kto pokieruje swoją reprezentację do triumfu?

21:07 To się nie dzieje naprawdę. Pirlo znowu zobaczył kolegę w sposób absolutnie doskonały, a chwilę potem Mario Balotelli wyprowadził Włochów na prowadzenie. Zobaczymy, co na to Niemcy, bo defensywa Italii do tej pory prezentowała się słabo.

21:19 Cieszmy się, bo naprawdę mamy szansę przeżyć spektakl niesamowity. Niemcy nie odpuszczą, bo nie pamiętam, aby kiedykolwiek ta nacja odpuściła. Włosi są na fali, a dwójka Cassano-Balotelli sieje postrach w defensywie Niemców. Jeśli Italia nie cofnie się do rozpaczliwej defensywy, ich szanse na finał wzrosną.

21:25 Jestem w szoku. Chyba w większym szoku są Niemcy. Teraz zacznie się nawałnica. Ciężko mi na razie określić to, co się dzieje w Warszawie słowami. Włoski koszmar Niemców trwa, ale do końca jeszcze bardzo długo.

21:42 Kiedy jeszcze EURO 2012 się nie rozpoczęło, byłem pewien, że Włosi z grupy nie wyjdą. Hiszpania była faworytem numer jeden, natomiast Chorwaci i Irlandczycy wydawali mi się na tyle mocni, żeby konsumentów pizzy z turnieju wyrzucić. Byłem niesamowicie głupi. Włosi, choć zupełnie tego nie rozumiem, wyrośli na drużynę wszechpotężną. W pierwszej połowie Niemcy zostali zmiażdżeni i oprócz udanego początku meczu, podopieczni Loewa są zdecydowanie słabsi od facetów Prandelliego, którzy grają jak natchnieni. Jak to się jednak stało, że piłkarze znani dla mnie jedynie z Football Managera - Balzaretti, Montolivo czy Bonucci, nie dość że stawiają opór naszpikowanej gwiazdami kadrze Niemiec, to jeszcze do przerwy prowadzą z nią różnicą dwóch bramek. Nasi zachodni sąsiedzi będą jednak walczyć do końca, na ławce mają mnóstwo piłkarzy o niezwykłym potencjale ofensywnym. Jeśli jednak Włosi nie "staną", to Niemcy znów będą musieli tylko marzyć o wielkim sukcesie.

21:45 Uwaga, gdybam. Komu przyznalibyście Złotą Piłkę, gdyby Mistrzostwo Europy zdobyli Włosi? Czemu nie miałby być to Pirlo, który najpierw poprowadził Juventus do Scudetto, nie odnosząc przy tym żadnej porażki, a następnie, tu już gdybając, był gwiazdą zwycięskiego EURO? Czemu nie miałby być to Balotelli, jeśli dołożyłby jeszcze dwa trafienia w finale z Hiszpanią? Nie samym Messim i Ronaldo piłka żyje. I całe szczęście.

22:12 Oni są niezwykli. Niemcy po raz kolejni zostali sparaliżowani niebieskimi koszulkami. Przed chwilą prawie wpadła trzecia bramka. Do końca meczu jeszcze trochę, ale jeśli nie wydarzy się nic nie zwykłego, Włosi awansują do wielkiego finału. Cały czas w to nie wierzę.

22:25 Mecz w roku 2006 oglądałem wśród Włochów w San Remo i widziałem w piłkarzach z Półwyspu Apenińskiego ten sam ogień w oczach, co dziś. Nie mieli szans, byli rozbici aferą korupcyjną, teraz wystawili jedenastkę niemalże anonimową i są o krok od finału. Niesamowite.

22:43 Nic już więcej dziś nie napiszę. Obejrzeliśmy wielki spektakl. Wiedziałem, że tak będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz