wtorek, 10 lipca 2012

Wiemy co dalej (?)


Ostatnimi czasy zastanawiałem się nad zakończeniem Europejskich Gawęd i dziś ta chwila nastała, gdyż znalazł się odpowiedni moment. Odezwał się Piechniczek.

Pogadankę naszego trenerskiego geniusza można znaleźć tu: Rafał Stec postanowił wszystko uwiecznić na blogu. Teraz jest już pewne, że skoro polską piłką rządzą ludzie wierzący, bądź pragnący wierzyć w sinusoidy, na kolejny wielki sukces, a takim w naszym wypadku będzie nim co najwyżej awans na Mistrzostwa Świata lub Europy, jeszcze trochę poczekamy. Nasza piłka odżyć może, owszem. Muszą jednak odejść z niej leśne dziadki i zostawić wszystko młodym, zdolnym, chcącym coś zmienić. Leśne dziadki nie odejdą prędko. Leśne dziadki kochają swoje stołki i jeśli nikt nie rozpęta w PZPN-ie prawdziwej burzy, to tymi stołkami leśne dziadki będą wymieniać się do...usranej śmierci. Brutalna prawda.

Kończę. Po EURO w polskiej piłce nie ma niczego. Tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz